12-letni chłopiec walczył o życie po tym, jak niebezpieczny trend na dezodoranty na TikToku potoczył się katastrofalnie, powodując zatrzymanie akcji serca.
W zeszłym miesiącu Cesar Watson-King z Doncaster wdychał puszkę antyperspirantu po tym, jak starszy chłopiec pokazał mu modę na „chromowanie” w mediach społecznościowych.
Trend polega na wdychaniu toksycznych oparów z puszek po dezodorantach, lakierach do włosów i zmywaczach do paznokci, aby osiągnąć „haj”.
Jednak chwilę po inhalacji matka Cesara, Nicola King, znalazła go na podłodze w kuchni z atakiem. 36-latek przeprowadził resuscytację krążeniowo-oddechową, aby przywrócić oddychanie, gdy jego brat zadzwonił po karetkę.
Cesar został przewieziony do szpitala, gdzie doznał kolejnych drgawek i zatrzymania akcji serca, po czym został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną.
Ale chwilę później jego matka, Nichola King, znalazła go na podłodze w kuchni z atakiem
Mama czwórki dzieci podzieliła się teraz przerażającymi zdjęciami ratowników medycznych wykonujących uciśnięcia klatki piersiowej, próbując go uratować, aby ostrzec przed niebezpieczeństwami związanymi z tym trendem.
Chromowanie było terminem slangowym opisującym trend wdychania toksycznych oparów przed premierą TikToka w Wielkiej Brytanii w 2018 roku.
Jednak wydawało się, że filmy o chromowaniu zostały opublikowane na platformie już w lutym, a co najmniej jeden z nich przekroczył 700 000 wyświetleń.
TikTok twierdzi, że zablokował wyświetlanie wyników wyszukiwania hasła „wyzwanie chromowania”.
Wspominając mękę Cesara, pani King powiedziała: „Właśnie skończyłam karmić piersią moje dziecko i układałam się do snu, gdy usłyszałam naprawdę głośny huk. Myślałem, że któreś z dzieci coś zrobiło.
„Słyszałem, jak Cesar skrada się po schodach, i myślałem, że zszedł na dół coś zjeść. Huk zabrzmiał, jakby ktoś się przewrócił.
„Usłyszałem dochodzący z dołu jęk i pomyślałem, że Cesar złamał kość czy coś.
Mama czwórki dzieci podzieliła się teraz przerażającymi zdjęciami ratowników medycznych wykonujących uciśnięcia klatki piersiowej, aby go uratować, aby ostrzec przed niebezpieczeństwami związanymi z tym trendem
W zeszłym miesiącu Cesar Watson-King z Doncaster wdychał puszkę antyperspirantu po tym, jak starszy chłopiec pokazał mu modę na „chromowanie” w mediach społecznościowych
Zacząłem schodzić na dół i zobaczyłem Cesara leżącego na podłodze, a jego oczy wracały do głowy.
To było przerażające. Miał atak. Pobiegłam na górę po telefon. Nie mogłam nawet odblokować telefonu, żeby zadzwonić po karetkę, bo ręce mi się tak trzęsły, że najstarszy zadzwonił pod numer 999.
– Myślałem, że się przewrócił i uderzył się w głowę. Nie miałem pojęcia, co się stało. Zrobił się niebieski i przestał oddychać. Myślałam, że umarł.
„Byłem w całkowitym szoku. Patrzyłam, jak mój syn umiera i jak światło gaśnie w jego oczach.
Zawieźli go ratownicy medyczni Powiedziała, że w szpitalu w Doncaster Royal Infirmary doznał kilku napadów padaczkowych i kilkakrotnie doszło do zatrzymania akcji serca.
Twierdziła również, że policja poinformowała ją, że funkcjonariusze znaleźli na podłodze w kuchni puszkę dezodorantu Aldi Lacura i inne chromowane akcesoria, co doprowadziło ich do przekonania, że Cesar wdychał antyperspirant, zanim stracił przytomność.
Słowo „chromowanie” to nieformalne słowo pochodzące z Australii.
Po przewiezieniu do szpitala dziecięcego w Sheffield Cesar został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną na 48 godzin.
Pani King ostrzegła teraz także o niebezpieczeństwach związanych z wyzwaniem „chromowanie”, ostrzegając dzieci, że „nie warto”
Wściekle 36-latek podjął resuscytację krążeniowo-oddechową, aby przywrócić oddychanie, gdy jego brat zadzwonił po karetkę. Cesar został przewieziony do szpitala, gdzie doznał kolejnych drgawek i zatrzymania akcji serca, po czym został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Na zdjęciu pani King z Cesarem i dwuletnią córką Casi
Nadużywanie środków wziewnych wpływa na centralny układ nerwowy i spowalnia aktywność mózgu, co powoduje krótkotrwały „haj”.
Niebezpieczna tendencja może powodować niewyraźną mowę, zawroty głowy, halucynacje, nudności i dezorientację, ale może również powodować uduszenie.
Wdychanie toksycznych oparów może również powodować poważniejsze objawy, takie jak zaburzenie rytmu serca, co może spowodować zawał serca lub zatrzymanie akcji serca.
We wrześniu ubiegłego roku 14-letnia Sarah Mescall z hrabstwa Clare w Irlandii zmarła po tym, jak również wzięła udział w internetowym szaleństwie
Angielska organizacja charytatywna Talk to Frank donosząca, że każdego roku w kraju dochodzi do ponad 50 zgonów związanych z klejami, gazami, rozpuszczalnikami i aerozolami.
Organizacja charytatywna podkreśla, że wystarczy trochę za dużo aerozolu, aby spowodować śpiączkę, a nawet śmierć.
W marcu 11-letnia Tommie-lee Gracie Billington z Lancaster zmarła po tym, jak rzekomo wypróbowała ten trend podczas noclegu u przyjaciółki.
Rodzina Tommie-lee desperacko stara się zapobiec tragedii, która odebrała życie innym młodym osobom.
We wrześniu ubiegłego roku zmarła także 14-letnia Sarah Mescall z hrabstwa Clare w Irlandii, po tym, jak również wzięła udział w internetowym szaleństwie.
Sarah upadła po wdychaniu oparów i zapadła w śpiączkę, ale niestety zmarła trzy dni później.
Wspominając przerażające przeżycie Cesara, pani King powiedziała: „Nie słyszałam o tym [chroming] przed tym. Starszy chłopiec pokazał mu, jak to się robi.
„Kiedy policja powiedziała mi, co wdychał, myślałam, że umrze. Wiedziałem, że na odwrocie puszek napisano: „Nadużywanie rozpuszczalników zabija natychmiast”.
Po przewiezieniu do szpitala dziecięcego w Sheffield Cesar został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną na 48 godzin.
Jednak po zaledwie ośmiu dniach spędzonych w szpitalu został wypisany do domu i mógł już samodzielnie oddychać, chodzić i mówić.
Pani King dodała: „Byłam w siódmym niebie. Po wypisaniu ze szpitala wszystko wróciło do normy — jadł, pił i śmiał się. Po prostu czuje się zmęczony.
„Nie wiemy, jakie są obrażenia długotrwałe, ale jego pamięć krótkotrwała jest bardzo zła. Nie pamiętał, co się stało.
– Gdybym czegoś tej nocy nie usłyszał, następnego ranka zeszłbym na dół i zobaczył trupa.
Rozmawiałem z Cesarem i poprosiłem go, aby nigdy więcej nie robił czegoś takiego. Wyrzuciłem w domu wszystko, co pryska.
Przestrzegła także przed niebezpieczeństwami związanymi z wyzwaniem „chromowania”, ostrzegając dzieci, że „nie warto”.
Dodała: „Powiedziałabym dzieciom: nie warto. Może to być dobre uczucie, ale na pewno tak nie jest, gdy jesteś w szpitalu i próbujesz oddychać dla siebie i bólu, który zadajesz swoim rodzicom.
„Chcę także podkreślić znaczenie przeszkolenia rodziców w zakresie pierwszej pomocy.
„Myślę, że każdy, kto ma dzieci, powinien wziąć udział w kursie, ponieważ może to zadecydować o życiu lub śmierci”.
Aldi odmówił komentarza.